Na dzień przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który ma ocenić, czy rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar może sprawować swój urząd do czasu przełamania przez Sejm impasu wokół wyboru jego następcy, Věra Jourová w rozmowie z DGP stwierdza, że Komisja Europejska przygląda się z niepokojem rozwojowi wypadków. Jak przekonuje, RPO to ostatni bastion dla tych, którzy „szukają uczciwego zajęcia się ich sprawą, bez uprzedzeń i wpływu dyskursu politycznego”. – Zdecydowałam zaangażować się w tę sprawę, kierując list do polskich władz. W odpowiedzi otrzymałam zapewnienie od ministra Konrada Szymańskiego, że obecne prawo będzie respektowane. Na tę chwilę przyjmuję do wiadomości tę odpowiedź, ale nie rozwiewa ona wszystkich moich wątpliwości – komentuje Jourová. ©℗
W zeszłym roku zostały zablokowane środki dla sześciu gmin w Polsce, które miały takie uchwały (z zapisami, że są to gminy wolne od ideologii LGBT – przyp. red.). To obowiązująca zasada. Pieniądze europejskie idą na projekty, które nie dyskryminują
Prawo antyaborcyjne w Polsce nie jest przeciwko aborcji; ono jest przeciwko ludziom, kobietom i mężczyznom. To moja prywatna opinia, jako komisarz muszę się trzymać swoich uprawnień A2–3
Reklama